Retro dziewczyny, a w szczególności współczesne pin up girls są jakieś dziwne. Większość osób zazwyczaj nie afiszuje się z tym, co nosi pod spodem. Bielizna nie jest przecież po to, by pokazywać ją światu, a przynajmniej tej jego części, która właśnie patrzy.
Przyjdźcie jednak kiedyś na jakąś imprezę, w której uczestniczą pin up girls. Od razu zaczyna się pokazywanie pończoch ("O, masz te piękne Cerviny z czerwoną manszetą", "Gdzie znalazłaś te cudowne nylony?"), rozmowy o pasach do nich, podnoszenie rąbka sukienki i prezentacja nowej petticoat. A jeszcze jak się pojawi gdzieś na horyzoncie fotograf z klimatu? A do tego piękne stare auto? Prawdziwa Sodoma i Gomora!
Tak, retro dziewczyny lubią fajną bieliznę. I choć sama zazwyczaj nie pokazuje manszety moich pończoch (w końcu jest na górze, by nie była widoczna), to zdarza mi się zaprezentować inny element bieliźnianej garderoby. Oczywiście tylko wtedy, gdy z ust znajomej padnie pytanie - A co ty masz pod tą sukienką?
Kardigan - Monnari/ Pas - H&M/ Spódnica - Pretty Girl |
Buty - New Look |
No comments:
Post a Comment